wtorek, 17 lipca 2018

Twin Lake z Panią Kierowniczką

15 Lipiec 2018

Tym razem Pani Kierowniczka zorganizowała kajakową wyprawę do Twin Lake.


Niby nie tak daleko, tylko 123 kilometry. Gorzej, że ja pojechałem tam przez South Cooking Lake (zdecydowanie mam lepszą orientację w górach niż na jeziorach).



Pani Kierowniczka była pierwsza na wodzie. Rozumiem, że przyjedża ona nad to jezioro od ponad 20-tu lat, ze względu na jego wyjątkowe piękno.



Jak tylko znalazłem się na wodzie, dwie syreny zaczęły mnie zapraszać w szuwary.


Na szczęście dla mnie towarzyszył mi Bogdan, który, jak przystało na męża Pani Kierowniczki, wiosłował w koszuli z nakrochmalonym kołnierzykiem.


Jezioro jest w istocie bardzo piękne z przeczystą wodą ...


... i przeciekawą roślinnością.


Nic dziwnego, że szybko z Bośnią popadliśmy w ekstazę.



Powiosłowawszy mało wiele, szczepiliśmy kajaki, by przekąsić co nieco. I czego tam Pani Kierowniczka nie przygotowała: kalarepki, czereśnie, arbuzy, andruty, itd. Od tego momentu, na wyprawy kajakowe, jeżdżę tylko z Panią Kierowniczką!

Niestety, już wkrótce, Pani Kierowniczka nakazała wiosłować: https://youtu.be/DPjJ5a_H41A


Niedługo później wzięliśmy z Elżbietą udział w wet swimming suit contest, który Pani Kierowniczka wygrała w cuglach! Przyszło mi się zadowolić drugim miejscem.


I tak, w niewielkiej grupie, zainicjowaliśmy, dzięki Elżbiecie, (wielkie dzięki), klubowy sezon kajakowy. A tu już czekają w kolejce North Saskatchewan River i Pembina River. Stay tuned!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz